Czyli słów kilka, jak rozumiem powołanie.
Czym jest powołanie? Ze znaczenia słów jest to coś, co następuje po wołaniu, czyli moja odpowiedź na wołanie. Powołanie jest to wezwanie Boga skłaniające człowieka da wypełnienia wyznaczonych mu podstawowych wartości i zadań, stosownych do jego uzdolnień. Powołanie ma sens normatywny, zobowiązujący. Ukazuje relacje między człowiekiem i Bogiem, między jednostkami ludzkimi uraz między człowiekiem a światem. Powołanie człowieka jest więc faktem, a jednocześnie moralnym zobowiązaniem.
Zacznę od bardzo dziwnego pytania - Czy w ogóle Jezus ma prawo mnie powołać? Przecież w dzisiejszych czasach każdy ma prawo wybrać sobie takie życie, jakie chce! To jego osobista decyzja, a nie narzucona czyjaś wola! No właśnie.
Czy lekarz może swoją pracę traktować jako powołanie? Czy strażak, który naraża swoje życie musi myśleć o tym, co z tego będzie miał? Tak ostatnio się zastanawiam, bo wielu już nie potrafi myśleć o powołaniu jako o służbie, darze z siebie. Pamiętam jak kiedyś na jednym ze spotkań oazowych, animator porównał powołanie do spalającej się świecy. Jak świeca się nie spala, to jej nie ubywa, ale jeśli chcemy, aby dawała światło, to musimy zgodzić się na to, że się spala.
Tak właśnie pojmuję rzeczywistość powołania, tzn. spalanie się dla ... Jednak w całym wywodzie brakuje dwóch punktów. Po pierwsze świeca może się wypalić zupełnie, po drugie musi być jakieś źródło ognia. Przenosząc to na grunt wcześniejszego obrazu, to tym co zapobiega nas przed wypaleniem jest spotkanie z żywym Jezusem w Eucharystii i na modlitwie. Tylko wtedy mamy co dawać innym, bo wszystko czerpiemy ze spotkania z żywym Bogiem. A co z ogniem? Tym źródłem ognia jest dar Ducha Świętego, który tak naprawdę zapala nas do dawania świadectwa.
![]()
![]()
![]()
Jeśli szukasz we wszystkim Jezusa, oczywiście znajdziesz Jezusa.
Jeżeli zaś szukasz siebie samego, znajdziesz także siebie, lecz na twoją zgubę.
Bardziej bowiem człowiek jest szkodliwy dla siebie, jeżeli Jezusa nie szuka,
niż cały świat i wszyscy przeciwnicy.Tomasz a Kempis "Naśladowanie Chrystusa".
![]()
![]()
![]()
Czy wolno mi ...
Czy wolno mi, iść tam, wyłącznie aby służyć ludziom i Kościołowi?
Czy wolno mi, myśleć jak Franciszek z Asyżu?
Czy wolno mi, oddać życie jak Maksymilian Kolbe?
Czy wolno mi, być mądrym jak Tomasz z Akwinu?
Czy wolno mi, być czystym Karolina Kózkówna?
Czy wolno mi, być jak Dominik?
Czy wolno mi, być mistykiem jak Jan od Krzyża czy Teresa Wielka?
"TAK"
|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 35 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |