Od czasu do czasu udziel mi, proszę, Twej pociechy, lecz nie dozwól,
abym przyzwyczajając się do niej popadł w niecierpliwość i zniechęcenie,
gdy mi jej zabraknie.
John H. Newman
Moje doświadczenie Modlitwy.
(Kurs I - pierwszy miesiąc w seminarium)
Moje doświadczenie modlitwy ... Nie jestem mistrzem modlitwy, całą moją relację do Boga buduję głównie na życiu modlitewnym wielkich ludzi. Staram się, choć część z tego czym oni żyli, zaszczepić do mojego życia wierząc, że jeśli Bóg działał w nich działać będzie i we mnie. Wielokrotnie moje bycie przed Bogiem, jest czasem walki we mnie. Moje przyzwyczajenia i ułomności niekiedy więcej mi zajmują miejsca niż Bóg. Wierzę, że Bóg widząc moje zmaganie nie pozostawia mnie samym i w przedziwny sposób ogarnia swoim miłosierdziem.
W moim życiu zaznałem zarówno: oazy i pustynie modlitwy - radości i oschłości. Teraz bycie przy Jezusie to szukanie Jego woli nie swojej. Jego miłości nie mojego zadowolenia. Wolę być przez Jezusa leczonym, niż przez siebie pielęgnowany. Moje bycie na modlitwie, to stawanie przed Jezusem - który mnie leczy. Robię to na razie jeszcze nie pewnie, jakbym trochę miał tremę, czując swoistego rodzaju strach przed głębią. Czuje się jak pływak, który po dobrym zaprawieniu teoretycznym ma po raz pierwszy wejść do wody sam. To już nie płytki basen, ale głębia. Jak małe dziecko, które powoli idzie w głębie basenu czując, że woda staje się coraz głębsza. Ale dochodzi do takiego momentu, kiedy nie może już iść po dnie - musi zacząć płynąć. Ja na razie idę jeszcze trzymając się barierki, ale chce umieć pływać i cały czas się tego uczę. Mobilizuje mnie zachęta "nie zabraknie ci mojej łaski".
Jest to dla mnie czas trudny, wymaga ode mnie wiele samozaparcia i pokory. Dlatego staram się jak najwięcej dowiedzieć, rozwiać moje złe rozumowanie, przyjąć postawę dziecka Bożego. Bardzo kiedyś podbudował mnie o. Daniel Ange na spotkaniu w czasie rekolekcji w kościele św. Jakuba. Zapytany jak się modli odpowiedział, że jego modlitwa jest prosta. Po tysiące razy wymawia słowa: Jezu Ojcze, .... Zapytany, gdzie jest zatem Duch Święty odpowiedział, że to jest oddech. Modli się do Ojca przez Jezusa w Duchu, który go wypełnia. Ta prostota stawania przed Bogiem zafascynowała mnie. Teraz nawet zwykły różaniec ma dla mnie większą wartość.
Kolejną rzeczywistością, która pomaga mi w modlitwie jest świadomość obecności Bożej. To jest dla mnie ważne, aby widzieć Go w każdej chwili mojego bycia obok Niego. Tego najbardziej się uczę. Chce, aby Jezus był w centrum mojej modlitwy - nie trudno jest mówić - trudniej jest słuchać.
W ożywieniu mojego bycia przy Jezusie na modlitwie, bardzo mi pomogło wiele osób swoim osobistym świadectwem życia
modlitewnego. Wiele młodych osób, dla których bycie przy Jezusie jest wielką radością, tak że się tym dzielą. Wierze, że jest to konkretne działanie Boże. To On ich na mojej drodze postawił. Bo przecież kiedy widzę pięknie tańczących ludzi, chcę się przyłączyć, nauczyć ... Teraz zamierzam pogłębiać moją wiedzę religijną oraz moje życie modlitewne, tak aby wielbić Jezusa i z Jego łaską współdziałać. Wielce pomocna jest mi lektura z zakresu duchowości, którą powoli poznaję. W szczególności pozycja o. Augustyna "Duch wspomaga słabość naszą". Tam widzę, jak ma modlitwie można widzieć Jezusa z Nim rozmawiać, spotykać się, i jak bogata może być relacja do Niego.
Najwięcej jednak daje praktyka, a więc codzienna adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie, modlitwa brewiarzowa, spotkanie z Jezusem w Eucharystii i w Sakramencie Pokuty. Jak również dzielenie się doświadczeniem wiary z moimi braćmi.
Wszystko bo "chcę widzieć Jezusa, być bliżej Niego i kochać goręcej". A że "Wszystko mogę w Tym który mnie umacnia", to pragnę, aby Jezus umacniał moją budowlę życia duchowego, by obdarzał mnie swoimi darami i otwierał na ludzi. Aby Jego Święty Duch mnie przenikał i otwierał na przychodzącego Zbawiciela. Bym na Jego miłość, potrafił odpowiedzieć miłością. "Aby we wszystkim był uwielbiony BÓG"
tm.
Praca napisana na zaliczenie wykładu
"Modlitwa Chrześcijańska"
w listopadzie 2000r.
|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 140 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |