"Nigdy nie pozwól, by cokolwiek tak bardzo wypełniło cię smutkiem, że przez to zapomniałbyś radości zmartwychwstałego Chrystusa" - powiedziała bł. Matka Teresa z Kalkuty. To jak jest w nas (we mnie) z tą radością? Tak często ostatnio wraca ta prawda, że radość jest jakby "znakiem towarowym, wodnym" chrześcijanina - potwierdzającym jego oryginalność (autentyczność). A dziś tak łatwo dajemy się okraść z radości. Troski dnia codziennego, nasze nieporadności przemieniają nasze serca - gdzie powinna wzrastać radość - w miejsce smutku a czasem nawet w krainę rozpaczy.
"Ześlij deszcz! Ześlij deszcz! Otwórzcie się bramy Nieba" - rewelacyjna piosenka na początek adwentowego czuwania. Temu czasowi, tak często będzie towarzyszyło wołanie "Niebiosa, rosę spuście nam z góry". Czasem można czuć się oschłym na modlitwie, suchym w swojej wierze. Nic się nie chce, wszystko jest bez sensu, wszystko cię przerasta i przytłacza. Co wtedy można zrobić?
Moją propozycją jest rozpocząć osobisty adwent - czas gotowości na przyjście, czas oczekiwania aktywnego - ze wzrokiem zapatrzonym w niebo. Oczy me wnoszę ku górze, skąd nadejść ma dla mnie pomoc! Pomoc moja od Pana, który jest Stwórcą nieba i ziemi (por. Ps 121). Aż chce się wznieść ręce w górę i krzyczeć na całe gardło - ześlij deszcz, bo jest sucho! Ożywiaj moją (naszą) ziemię swoim życiem Panie! Przyjdź jak ożywczy deszcz!
Byłem gościem pierwszego grudniowego wydania magazynu Wincentego Pipki "Kościół na fali" wyemitowanego na falach Radia Warszawa 1 grudnia 2013. Nawet o tym zapomniałem :) Nagranie z audycji udało mi się znaleźć przypadkowo na stronach Tygodnika Idziemy. Jak już wpisałem w google swoje imię i wyskoczyło to nagranie, to stwierdziłem, że udostępnię - a co?. Tak naprawdę to był mój drugi raz w życiu, kiedy byłem w radiu.
Tematem rozmowy była posynodalna adhortacja papieża Franciszka "Evangelii Gaudium". Hmmm, wrażenia po rozmowie mam mieszane - niby OK, ale nad językiem trzeba by popracować :P Słuchając kilka wpadek językowych wychwyciłem :D [szczególnie irytujące "em" zamiast "ę" - tak mam jak jestem zmęczony albo zestresowany - słuchając rozmowy nie wiem czego jest więcej]. Rozmowy można wysłuchać (a nie zaraz, że trzeba) pod tym linkiem: http://www.idziemy.pl/audio/kosciol-na-fali-1-12-adhortacja-evangelii-gaudium
Papieska intencja ogólna na listopad: "Aby kapłani, którzy przeżywają trudności, doznali pociechy w cierpieniach, wsparcia w wątpliwościach i utwierdzenia w wierności". Myślę, że jest to bardzo dobra intencja na zakończenie Roku Wiary. Więcej szczegółów w notce na Deonie: Papieskie intencje modlitewne na listopad
Psalm 16: "Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy, nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy". Kiedy mroki osamotnienia wlewają się do serca i gaśnie płomyk nadziei - jest źródło światła - Pan. Przypomina mi się obraz jaki widziałem oglądając obrzędy paschalne z Ziemi Świętej. Ciemna bazylika i nagle z Grobu Pańskiego wychyla się paląca świeca. Jej płomień podchwytują zaraz inne świece i nagle cała bazylika rozświeca się tysiącem płomyków. Serce człowieka nie jest po to, aby nosić smutek ale radość. Dlatego, trzeba znaleźć przyczynę smutku. Może czas stanąć z Panam twarzą w twarz i wreszcie szczerze porozmawiać?
Wiązanka sentymentalna :) Nie wiem czy dzisiaj SDM przebija się ze swoim przesłaniem. Mi ta muzyka towarzyszyła w kl. VIII a później w liceum. Jakoś tak potrafią zamknąć emocje w słowach i muzyce. Choć trzeba przyznać, że czasem można złapać doła ;) Przesłanie jednak jest dość optymistyczne, choć smutnie. Dobro i szczęście drugiej osoby jest ponad moim subiektywnym szczęściem. Karol Wojtyła, w swoim dramacie "Przed sklepem jubilera", napisał kiedyś takie słowa: "Miłość to nie jest przygoda. Ma smak całego człowieka. Ma jego ciężar gatunkowy i ciężar całego losu. Nie może być chwilą." I jeszcze jeden cytat - tym razem z "Małego Księcia" - "Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było". Miłość to pragnienie dobra drugiego - nawet jeśli jest to związane z odrzuceniem czy cierpienie - miłość powinna dawać wolność. Taka miłość zwyciężyła na krzyżu. Zwycięstwo Pana daje nadzieję, że On już sam dalej poprowadzi. Z nim po takiej piosence nie wpada się w "dołek".
Rok Wiary powoli dobiega końca. Mi została dana szczególna łaska odbycia pielgrzymki po Ziemi Świętej. Doświadczeń było tak dużo, że chyba będę się do nich odnosił dość często. Od smutnych - jak kradzież mojego ulubionego egzemplarza Nowego Testamentu (tylko dlatego, że wyglądał jak portfel) po nawiedzenia mega ważnych miejsc (oraz to co się za tymi miejscami kryje) i pamiątki, które będą mi je przypominać (szczególnie ikony): np. Góra Karmel (bliski mi prorok Eliasz, przyjęcie szkaplerza). Wiele miejsc jest dla mnie równie ważnych, bo łączą się z formacją oazową: np. Sychem i spotkanie Jezusa z Samarytanką, Góra Tabor. No i oczywiście te miejsca najważniejsze: narodzenie, śmierć, zmartwychwstanie. Niesamowite jest czytać Ewangelię w miejscach, w których się ona działa. Dotykać miejsc w których był Jezus. Ale również tych miejsc, które są znakiem chrześcijańskiej wiary.
Wszystko to jest jednym wielkim pytaniem skierowanym do mnie. Pytaniem o jakość i głębie mojej wiary. Na ile jeszcze to wszystko jest mi obce. Trudno tak w kilku słowach - ale nadal proszę o modlitwę za mnie. <><
Zapraszam do galerii zdjęć: http://picasaweb.google.com/xtmoch powoli dodaję opisy.
W bonusie - warto obejrzeć odcinki "Boso po Jerozolimie" Wojciecha Cejrowskiego, dla rozeznania się w Ziemi Świętej: "Stara Jerozolima"; "Arabski Sprzedawca"; "Droga Krzyżowa" (kilka odcinków). A na piękne przeżycie Wielkiego Tygodnia warto odbyć kilka wirtualnych wycieczek po Ziemi Świętej - szczególnie po Jerozolimie: Szlakiem Chrystusowej męki. Przewodnik oraz Miejsca święte w Ziemi Jezusa. Zapraszam też na wirtualny spacer po Jerozolimie z przewodnikiem, ks. Piotrem Żelazko - proboszczem hebrajsko-języcznej parafii w Jerozolimie -> Jerozolima: Żona Pana Boga.
W odniesieniu do szumu medialnego, ale też do poprzedniej notce o pornografii. Nie chcę wyrokować, ani opierać się na "gorących" newsach z pewnych stacji. Zresztą obecnie więcej czasu poświęcam na pisanie doktoratu i zwyczajnie tego nie śledzę. W całej medialnej zawierusze na temat pedofilii uważam, że wątek pornografii i homoseksualizmu, jako przyczyny pedofilii zupełnie nie został podjęty. No bo celem mediów był wyłącznie Kościół. Tak więc w temacie do zastanowienia kilka artykułów: Nabita medialnym przekazem antypedofilska strzelba została precyzyjnie wymierzona w Kościół. Przed oddaniem strzału warto przyjrzeć się faktom; Przyjaciele pedofilów walczą z kościelną pedofilią.
Jezus działał na stadionie? Tak, bo tam był. A skoro był, to czemu miał nie działać? Był w głoszonym Słowie, w obecności sakramentalnej, w modlitwie Kościoła. Zmartwychwstały żyje, tak więc gdzie gromadzą się w Jego imię, tam On jest.Jezus działał na stadionie? Tak, bo tam był. A skoro był, to czemu miał nie działać?
Około 60 tys. osób szczelnie wypełniło Stadion Narodowy w Warszawie, aby uczestniczyć w wyjątkowych rekolekcjach prowadzonych przez o. Johna Bashoborę. Jednak na początku chcę bardzo podkreślić, że wyjątkowość wcale nie leży w osobie głoszącego. Czasem tak się dzieje, że "biegamy" od rekolekcji na rekolekcje ze względu na nazwiska kaznodziejów. Nie jest to w gruncie rzeczy złe, o ile pamiętamy Kto jest w tym najważniejszy. A właśnie wyjątkowość stadionowych rekolekcji leży w tym, że był to czas działania Jezusa - wyjątkowość widzę w tym, że zgromadził On taką liczbę ludzi, którzy chcieli umocnić swoją wiarę. Wyjątkowe (piękne, szczególne) są zawsze te miejsca, gdzie głoszone jest Słowo Boże, gdzie można uwielbiać Boga, gdzie można Go spotkać w sakramentach. A to przecież spotkanie z żywym Bogiem jest treścią słowa "wierzę".
"Kto wierzy w Niego, na pewno nie zostanie zawiedziony". 1P 2,6
Różne postawy prowokuje organizowane na Stadionie Narodowym sobotnie spotkanie. W prasie niechętnej lub wrogiej Kościołowi, słyszymy o szarlataństwie, chęci zysku, naiwności, kontrowersjach ... (reszty nawet nie ma sensu przytaczać). Jakby się zastanowić - nic nowego - o to samo był posądzany przez faryzeuszy czy saduceuszy Jezus. Osoby na co dzień dalekie od chrześcijańskiego i ewangelicznego stylu życia, podnoszą larum niby w obronie tych "zwiedzionych" a może "nawiedzonych" uczestników spotkania. Oczywiście okazją do ataku jest sama osoba abp. Hosera, który zgodził się na zorganizowanie spotkania na terenie diecezji, gdzie jest ordynariuszem (wbrew propagandzie nie jest on inicjatorem tego spotkania). A że kwestie bioetyczne są na wokandzie (szczególnie in vitro, aborcja), czy sprawa z pewnym medialnym i "buntowniczym" (BUTNYMwNiczym) proboszczem - to próba "ośmieszenia" ks. abp jest kusząca. Ale nie to jest przecież najważniejsze.
Ważne jest przesłanie z plakatu promującego spotkanie: "Jezus zbawia!" i pytanie, które się wobec tego nasuwa - Kim jest ten Jezus? Czym zbawienie? Z czego i dlaczego wybawia? Czy ja mogę tego doświadczyć? A jeśli "tak", to w jaki sposób? Co (Kto) jest w wierze (życiu) rzeczywiście ważne (-y)?
Ostatnio Konferencja Episkopatu Polski zmieniła brzmienie czwartego przykazania kościelnego. Przez internet przelała się fala opinii, marudzeń, euforii ... Jedni widzą w tym upadek Kościoła (ewentualnie pewną zapowiedź tego upadku) i chcą uciekać do tradycjonalistów - inni widzą w tej decyzji dostosowanie wymagań do współczesnego człowieka. Nie chcę opowiadać się po żadnej stronie (choć do tradycjonalistów się nie wybieram) - na dziś czytam opinie i argumenty a przede wszystkim ufam rozeznaniu biskupów. O owocach, powodach niech piszą lepsi szermierze pióra. Pozwalam sobie jednak zaprezentować jak wyglądały te przykazania w książeczkach jakie mam. Jak widać choć duch przykazań się nie zmienia, zmienia się zakres jego stosowania i interpretacja. Myślę, że wynika to z tego, że zmieniają się czasy i zmienia się człowiek oraz to, co jest dla niego ważne i jak rozkłada akcenty. Co ciekawe nie każdy modlitewnik zawiera te przykazania. Nie jestem znawcą tematu, więc nie odpowiem jak to się stało, że takie zmiany zaistniały. Aha, zapewniam, że treść Przykazań Bożych w poniższych modlitewnikach jest identyczna. Zaczynamy:
Nie wiem na ile jest wam znany bp Edward Dajczak (www.koszalin.opoka.org.pl ). Dla mnie jest przykładem człowieka, kapłana, biskupa, dla którego Jezus jest naprawdę ważny. Praktycznie co roku prowadzi ks. bp rekolekcje poprzedzające ewangelizację na polu Woodstockowym. Widać, że to co mówi, jest nie tylko głęboko przemyślane, ale również przemodlone.
Niedawny wywiad z bp. dla Gościa Niedzielnego zachęcił mnie do umieszczenia na stronie odnośników, do kilku innych ciekawych artykułów. Życzę dobrej i owocnej lektury.
W tym roku rocznica moich święceń przypadła w Święto Matki Kościoła. Podczas Centralnej Oazy Matki (COM) w Krościenku jest to dzień moderatora. Po Eucharystii wszyscy uczestnicy gromadzą się wokół Źródła Życia ze statuą Matki Bożej i odnawiają, dokonany przez Kardynała Karola Wojtyłę, Akt Oddania Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła. Siedem lat temu w tym dniu miałem w Krościenku jedną z moich mszy prymicyjnych. Pięknie się połączyło. 7 rocznica hm, czyli kończmy przedszkole i czas na podstawówkę ;)
Ponawiam więc moje zawierzenie ... Panie prowadź!
|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 109 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |