Elizeusz.pl <><
"W sieci Słowa"
- czyli okazjonalne zamyślenie nad Słowem Pana.
... podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju.
(Mt 13,47)
"Nowość Objawienia biblijnego polega na tym, że Bóg daje się poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z nami. Patrząc na Kościół jako „dom Słowa”, trzeba przede wszystkim skupić uwagę na świętej liturgii. Jest to bowiem uprzywilejowane środowisko, w którym Bóg przemawia do nas w teraźniejszości naszego życia; przemawia dziś do swego ludu, który słucha i odpowiada. Każda czynność liturgiczna jest ze swej natury przesycona Pismem świętym. Dlatego należy pojąć i wykorzystać zasadniczą wartość, jaką czynność liturgiczna ma dla zrozumienia słowa Bożego. Jeśli jest prawdą, że liturgia jest uprzywilejowanym miejscem dla głoszenia, słuchania i celebrowania słowa Bożego, jest również prawdą, że to spotkanie powinno być przygotowane w sercach wiernych, a przede wszystkim pogłębione i przyswojone. Życie chrześcijańskie cechuje bowiem w sposób zasadniczy spotkanie z Jezusem Chrystusem, który nas wzywa, byśmy za Nim poszli". (Verbum Domini 6, 52, 72)
Dlatego tutaj dzielę się swoimi medytacjami (zamyśleniem) nad Słowem Bożym, umieszczam nagrywane homilie. Nie jestem biblistą. Nie gwiazdorzę, ale odkrywam, że pierwszym adresatem tego słowa, jestem ja sam. Taka zwyczajność w spotkaniu z nadzwyczajnością.
Zamyślenie nad Słowem:
Aktualne: [2024]
i archiwalne -> [2023]
[2022]
[2021]
[2020]
[2019]
[2018]
[2017]
[2016]
[2015]
[2014]
[2013]
[2012]
Zachęcam do zapoznania się z moim [Manifestem duchowym - Elizeusz.pl]. Zapraszam również do sięgnięcia po materiały pomagające odkrywać bogactwo Słowa Bożego. Więcej na stronie: "Pismo Święte".
Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,
wykrzywiają wargi i potrząsają głowami:
„Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli,
niech go ocali, jeśli go miłuje”.
Zapraszam do x-tomkowej medytacji: [Medytacja - Niedziela Palmowa Męki Pańskiej].
Niedzielą Palmową rozpoczynamy [Wielki Tydzień] - czas bezpośrednio poprzedzający wielkanocne uroczystości paschalne.
Ze starych modlitewników polecam: [Modlitwy na Niedzielę Palmową] oraz cały [Modlitewnik pasyjno-paschalny].
W Polsce obchodzimy dziś, 24 marca, Narodowy Dzień Życia. Święto ustanowione przez Sejm RP jest dedykowane wspieraniu ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. To również okazja do promowania polityki prorodzinnej. [www-> radiomaryja.pl]. Tego dnia organizowany jest Narodowy Marsz Życia. W tym roku jednak w związku z przypadającą 24 marca Niedzielą Palmową wydarzenie zostało przesunięte na 14 kwietnia, w którym to dniu przypada z kolei Święto Chrztu Polski. [www -> ekai.pl].
24 marca przypada także rocznica śmierci bohaterskiej śmierci bł. Rodziny Ulmów. Tego dnia obchodzimy święto państwowe "Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką".
Światowy Dzień Świętości Życia, zainicjowany przez św. Jana Pawła II., obchodzony jest corocznie 25 marca (w Uroczystość Zwiastowana Pańskiego).
Jutro nie ma Uroczystości Zwiastowania Pańskiego, ale jest Wielki Poniedziałek. Dni Wielkiego Tygodnia stoją wyżej w kolejności obchodów liturgicznych. Uroczystość zostaje zatem przeniesiona na pierwszy możliwy termin czyli poniedziałek po Oktawie Wielkanocnej, tj. 8 kwietnia. Stąd też w tym roku Tydzień Modlitw o Ochronę Życia przeżywać będziemy w dn. 2-8 kwietnia 2024 r.
26 marca, we wspomnienie Dobrego Łotra (św. Dyzmy), w Kościele w całej Polsce obchodzony jest Dzień Modlitw Za Więźniów. Ustanowiony został w 2009 roku przez polskich biskupów podczas 347. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Zanosimy w tym właśnie dniu modlitwy, aby osoby pozbawione wolności dostąpiły łaski Miłosierdzia Bożego. W kaplicach wielu zakładów karnych księża kapelani sprawują Eucharystię w intencji osadzonych i ich rodzin.
Do przemyślenia: Czy towarzyszę Jezusowi w Jego męce?
Gdzie w niej jestem?
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich
i wrócą do Ciebie grzesznicy.
V Niedziela Wielkiego Postu wita nas szczególnym znakiem zasłoniętych w kościołach krzyży. Znak ten nam przypomina, że wchodzimy w rozważanie tajemnic naszego zbawienia i to co zakryte dla naszych oczu, ma stać się odkryte w spotkaniu z Umęczonym i Zmartwychwstałym. Doświadczenie zbawienia uzdalnia nas do zbawienia innych przez przebaczenie, pojednanie, odrzucenie zemsty czy chęci odwetu. W krzyżu Jezusa odkrywamy miłość zwyciężającą egoizm, miłość ofiarna a przez to owocną. To znak zwycięstwa nad uzurpatorem władzy na świecie, złym duchem, wyrzuconym precz. Miłość krzyża uwalnia nasze serca. Jest to tajemnica, ich która możemy poznać tylko przez wiarę, czyli przez spotkanie z Jezusem. Niech i w naszych sercach zrodzi się pragnienie i chęć zobaczenia Jezusa.
Zobaczyć Jezus! Niezwykle poruszająca jest prośba skierowana do uczniów. Uczeń Jezusa postrzegany jest jako właściwy adresat tej prośby "chcemy zobaczyć Jezusa". "Chcemy" to też ważne słowo, które warto przemedytować pytając się o własne pragnienia (nie mylić z zachciankami). Trudne padają słowa w tej Ewangelii. Umrzeć, aby żyć. Obumrzeć, aby nie trwać w samotności. Tam, gdzie będzie mistrz, tam będzie i jego sługą. Czyli, że perspektywa krzyża jest wpisana w pójście za Jezusem, a my nie chcemy krzyża. Jednak ostatecznie, o czym zapewnia nas autor listu do Hebrajczyków, Jezus "gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają". Na kanwie tej perykopy, może warto też zadać siebie pytanie, czy ktoś w moim życiu (wyborach, postawach, uczynkach) może zobaczyć Jezusa? A drugie, wynikające z pierwszego pytanie, czy ja w mojej modlitwie spotykam się z Jezusem?
Czasem zdarza się nam, że zapominamy po co przychodzimy do kościoła albo dlaczego się modlimy. Motywy nasze mogą być różne, ale zasadniczym jest pragnienie, aby zobaczyć Jezusa. Jeśli tego zabraknie, cała reszta pozbawiona jest życia. Niech dziś, kiedy w kościołach zasłania się krzyże, to będzie naszym pragnieniem. Jego zbawienie jest dla wszystkich! Tylko On może stworzyć nas na nowo, uzdalniając do prawdziwej miłości.
W V Niedzielę Wielkiego Postu, zwaną też I Niedzielą Męki Pańskiej, zasłaniane są w kościołach krzyże i obrazy. Więcej na temat tego zwyczaju dowiemy się tu "V niedziela Wielkiego Postu i zasłanianie krzyży" lub tu "Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika". Ten znak wprowadza nas w pasyjny czas Wielkiego Postu.
Ze starych modlitewników: [Modlitwa w V Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].
Uroczystość Św. Józefa - 19 marca ->
[Dawne modlitwy do św. Józefa] i [Modlitwy do św. Józefa ].
Do przemyślenia: Jak wygląda moja modlitwa?
Czy w moim życiu widać autentyczne chrześcijańskie świadectwo wiary?
Niech mi język przyschnie do gardła,
jeśli nie będę o tobie pamiętał,
jeśli nie wyniosę Jeruzalem
ponad wszystką swą radość.
Gdzie szukać źródła chrześcijańskiej radości? Odpowiedź katechizmowa powie - w Jezusie. Ale czy ta wiedza przekłada się na nasz styl życia? Czy naprawdę mamy pewność, że tylko wierność Jezusowi (dobru, miłości, ...) da nam szczęścia, a nie np. sukces, zdrowie, pieniądze ... Dziś wielu chrześcijanom wydaje się, że Jezus ma im pomagać być szczęśliwymi, czyli dać pieniądze, dobrą pracę, spokojne życie, cenne relacje ... a zupełnie odrzucają wezwanie do nawrócenia. Przyjmijmy wezwanie wypływające z dzisiejszej ewangelii i zawierzając bogactwu darowanej nam przez Boga w Jezusie miłości, przyjdźmy do Jego światła, aby ukazane nam zło odrzucić a dobro wydoskonalić. Niech w naszym życiu Jezus będzie wywyższony.
Człowiek chce być wolny. Często jednak dla osobistych korzyści czy wygody jest gotów przedefiniować to pragnienie i wybrać to, co go zniewala. Tak dzieje się np. kiedy ktoś kolaboruje z okupantem albo nie służy swojej ojczyźnie. Historia nazywa takich ludzi zdrajcami. Ale kiedy przeniesiemy ten obraz na grunt wiary to okaże się, że są ludzie gotowi kolaborować z grzechem i nie służyć ojczyźnie niebieskiej. Prawda jest taka, że nawet wielka władza w tej zniewolonej ojczyźnie nie czyni człowieka wolnym. Człowiek jest jak kapo w obozie - nadal pozostaje więźniem. Dlatego potrzebujemy wyzwolenia. I o tym mówi dzisiaj Ewangelia - "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" - to dobra nowina dla wszelkich naszych zniewoleń i powód prawdziwej radości. W Jezusie jest nasza wolność i perspektywa życia wiecznego. Wybór należy do nas. Zbliżmy się do światła jakim jest On, bo jesteśmy zbawieni łaską. Niech miłość z krzyża napełni nasze serca i stanie się źródłem prawdziwej radości.
W krzyżu zbawienie! Oto prawdziwie chrześcijańska radość. Czasem wydaje się nam, że nasze życie bardziej obfituje w przeciwności niż w powody do radości. Jednak Bóg przychodzi, aby zbawić człowieka, bo nie chce jego zguby. Przychodzi z prawdą i łaską, ze światłem, które oświeca człowieka. Niech w nas na nowo zrodzi się pragnienie, aby nie trwać w ciemnościach grzechu i oddalenia od Boga, pragnienie wolności. Pięknie wyraża to dzisiejsza modlitwa po Komunii: "Boże, Ty oświecasz każdego człowieka na ten świat przychodzącego, † oświeć nasze serca światłem swojej łaski, * aby nasze myśli zawsze były godne Ciebie, a nasza miłość ku Tobie szczera". Niech to się w nas dokona ... Amen.
IV Niedziela Wielkiego Postu nazywana jest niedzielą Lætare. To słowo, które pochodzi z łacińskiego introitu: "Lætáre, Ierúsalem" (Wesel się Jeruzalem), oznacza "Cieszcie się" i rozpoczyna antyfonę na wejście, przeznaczoną na dzisiejszą liturgię. Wolno dziś używać szat liturgicznych koloru różanego, ozdabiać ołtarz kwiatami i wykorzystywać instrumenty muzyczne w śpiewie. Więcej o niedzieli "Laetare" w linku.
Ze starych modlitewników: [Modlitwa w IV Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].
Do przemyślenia: W jaki sposób rozumiesz chrześcijańską radość?
Co jest moim największym duchowym pięknem?
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
Jak bardzo nasze życie przypomina świątynię z dzisiejszej ewangelii. Zamiast domu modlitwy, zamiast zachwytu nad miłosierdziem Boga, mamy wielkie targowisko. Hałas i przyziemność zagłuszają słowa Boga. Dlatego potrzebujemy oczyszczającej obecności Jezusa, aby przypomniał nam, co jest naprawdę ważne. Potrzebujemy Słowa, które wyrwie nas z duchowego letargu i pozwoli zadać ważne pytania, aby usłyszeć ważne odpowiedzi.
Człowiek, jeśli mu na czymś zależy - bo to coś jest dla niego ważne - jest wstanie wiele poświęcić, aby osiągnąć cel. Dzisiejsza Liturgia Słowa zaprasza nas do postawienia sobie pytania, czy Bóg jest dla nas ważny, a Jego sprawy są naszymi - czy pochłania nas gorliwość? Bo może godzimy się na przeciętność w sprawach Bożych i nie oczekujemy nic poza zdrówkiem i radością? Jezus zapowiada dziś swoje zwycięstwo, które dokona się w Jego zmartwychwstaniu. Bóg ma moc odbudować to, co popadło w ruinę. To prawda, która jest źródłem prawdziwej nadziei. Chrystus ukrzyżowany jest Zwycięzcą, jest Panem! Pozwólmy Jezusowi wyrzucić z nas to, co jest naszym "targowiskiem" i niech On nas wraz z sobą podniesie do nowego życia.
Bóg przynosi wolność! Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy nie widzą swojej niewoli i żyją życiem niewolnika. Bóg napełnia mądrością! Cokolwiek budujemy w naszym życiu, owocniejszym jest, kiedy czynimy to z Bogiem. Wielkość i głębia chrześcijańskiego życia, to uwierzyć słowu, zawierzyć siebie Jezusowi.
Dzisiaj 17. rocznica nominacji kard. Kazimierza Nycza na stolicę metropolitalną w Warszawie. Jutro dzień imienin kard. Kazimierza Nycza. Pamiętajmy o nim w naszych modlitwach.
Ze starych modlitewników: [Modlitwa w III Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].
Do przemyślenia: Czy Bóg zajmuje w moim życiu pierwsze miejsce?
Czy żyję Jego wolą? Jego mądrością?
Jak patrzę na dar Bożych przykazań?
Które przykazania są dla mnie najłatwiejsze, a jakie najtrudniejsze do wypełnienia? Dlaczego?
W jaki sposób wyraża się moja gorliwość w budowaniu Kościoła i dbaniu o czystość serca?
Ty rozerwałeś moje kajdany,
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem
Wsparcie, obecność, pomoc ... są sytuacje, kiedy bez tego ani rusz . Dziś jesteśmy zaproszeni do tego, aby uwierzyć, świadomie i głęboko, że Bóg jest tym, który nas wspiera. Nie tylko wtedy, kiedy wydaje się, że najbardziej Go potrzebujemy, bo świat nasz się sypie, ale w każdej chwili. Bóg daje nam łaskę, On sam jest tą łaską. Jego obecność pełna mocy i miłosierdzia.
Góra Moria i Tabor to klamra spinająca dzisiejszą liturgię Słowa. To zapowiedź trzeciej góry - Golgoty - góry ocalenia i zbawienia. Wiele możemy planować, mówić, ale czasem - żeby doświadczyć przemieniającego spotkania z Bogiem - musimy dać coś od siebie. Musimy wdrapać się na górę, aby z niej - z innej perspektywy - spojrzeć na to, co za nami. Powinniśmy schodzić z niej przemienionym - tj. lepszym - ubogaceni spotkaniem z Bogiem żywym. Często dlatego brakuje nam odwagi, że nie jesteśmy głęboko w sercu przekonani o tym, że Bóg jest z nami, że można się z Nim realnie spotkać. Nie można bowiem głęboko wierzyć bez zaufania i miłości - bez pewności i nadziei. Dlatego te góry, to obrazy decyzji na przybliżenie się do Boga, tak jak wspinając się na szczyt przybliżamy się do nieba. To na tych górach zabrzmiała z mocą Ewangelia - Dobra Nowina - Bóg kocha i jest wierny!
Niekiedy za łatwo, na pytanie "czy jesteś osobą wierzącą?", odpowiadamy "tak!". Inaczej bywa kiedy zapytamy się: "Czy twoja wiara jest żywa? Czy przynosi owoce? W czym się ona wyraża?" Kiedy zapytamy się o naszą ufność względem Boga, naszą wierność, to widzimy jak wiele nam brakuje. A Bóg chce, aby nasza wiara była wypróbowana. Abyśmy byli pewni relacji z Bogiem, pewni Jego miłości do nas. A nie niepewni i ulegający kłamstwom szatana prowadzącym do fałszywego obrazu Boga. Dzisiejsza niedziela zaprasza nas do tego, aby zapragnąć oglądania chwały Boga. A możemy ją zobaczyć i odkryć wyłącznie w Jezusie. Wejdźmy z Nim na naszą osobistą górę, aby przemienił się nasz sposób patrzenia na Boga. Z pogańskiego (Boga na nasze wyobrażenie, dla realizacji naszych planów i potrzeb, Boga od czasu do czasu) na obraz wiary (Boga bliskiego, wiernego, któremu chcę się powierzyć).
Dzisiaj, w II niedzielę Wielkiego Postu, niedziela "Ad Gentes", co po łacinie oznacza: ku narodom, ku ludziom. Tego dnia Kościół w Polsce obchodzi Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. Dzień ten jest okazją, by wesprzeć modlitewnie i finansowo polskich misjonarzy posługujących w wielu zakątkach świata. Materiały formacyjne można znaleźć na stronie "Dzieło pomocy Ad Gentes" a więcej informacji na stronie "Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce". Hasłem tegorocznej niedzieli „Ad Gentes” są słowa „W Kościele jesteśmy wspólnotą misyjną”.
Ze starych modlitewników: [Modlitwa w II Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].
Do przemyślenia: Czy spotkanie z Bogiem na modlitwie mnie przemienia?
Czy w Jezusie rozpoznają mojego Boga, Pana i Zbawiciela?
Czy dobrze mi jest z Jezusem?
Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy pokornych dróg swoich.
"Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami" - to dobra motywacja i intencja na przeżycie czasu Wielkiego Postu. W naszych wizjach na ten czas skupiamy się na potocznym "abym był lepszy" gdzie to drugie jest raczej owocem, skutkiem, niż celem wielkopostnej drogi. Celem jest umiejętność współdziałania z łaską, aby lepiej, głębiej, poznać Boga i wybierać Jego drogi. Podstawowa szatańska pokusa dotyczy tego, aby Boga odstawić na bok, aby problemy rozwiązywać, ale bez Boga. Aby czynić dobre rzeczy, ale bez Boga. Szatan z hebr. oznacza – 'przeciwnik', 'oskarżyciel', 'oszczerca'. Nie dajmy się mu oddzielić od źródła życia. Niech ten wielkopostny czas nauczy nas zwycięsko wychodzić z tej pokusy i wszystko czynić z Bogiem, w Bogu i dla Boga.
Bóg zawiera z człowiekiem przymierze, któremu zawsze będzie wierny. To człowiek takie przymierze zrywa. Bóg jest wierny i dobry. Jesteśmy zatem najczęściej kuszeni przez złego ducha właśnie ku niewierności. Wracają słowa wypowiedziane przez węża "czy rzeczywiście Bóg powiedział ... ?". Na początek Wielkiego Postu dostajemy pod refleksję pytanie: Czy i na ile jesteśmy wierni Bogu i Jego Słowu? Jezus nigdy nie opuszcza kuszonego - to kuszony zamyka może zamknąć się na Jego głos i zignorować Jego obecność. Dlatego módlmy się dziś szczególnie słowami Psalmu "Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń, Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję."
Przymierze z Bogiem to wielki dar, którego często nie doceniamy. Łatwo ulegamy pokusie samowystarczalności. Nasze ludzkie sojusze próbujemy przekładać na relację z Bogiem i zamiast pytać o miłość, pytamy o korzyści i straty. Dajemy się oszukać, że jesteśmy wystarczająco silni, aby nie myśleć o Bogu. A kiedy dochodzi co do czego, gorszymy się naszymi wadami i grzechami, i zamiast powierzyć się Jezusowi, oddajemy nasze serca smutkowi. Na początku Wielkiego Postu przyjmijmy za swoje wezwanie "zwróć się do Pana i uwierz w moc Ewangelii - Dobrej Nowiny o Bogu dobrym, mocnym, bliskim i miłosiernym.
Zawsze, na kiedy jest ewangelia o kuszeniu, wracam do tekstu (Roman Brandstaetter - "Kuszenie na pustyni.").
Ze starych modlitewników: [Modlitwa w I Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].
Modlitwy ze starych modlitewników: -> [W strapieniu].
Do przemyślenia: Czy daję Bogu czas, aby zgłębiać jego Ewangelię?
Czy jestem świadomy darów płynących z sakramentów, szczególnie w chwili pokusy?
Dzisiaj rozpoczynamy Wielki Post, 40-dniowy okres przygotowania się do świąt Zmartwychwstania Pańskiego, aby przeżyć owocnie czas Paschy. Na każdej Mszy św. obrzęd posypania głów popiołem.
W tym dniu (z kanonami 1251-1252 Kodeksu Prawa Kanonicznego) obowiązuje post ścisły (trzy posiłki w ciągu dnia, w tym tylko jeden do syta dla wszystkich pomiędzy 18 a 60 rokiem życia) oraz powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych (dotyczy wszystkich, którzy ukończyli 16 rok życia).
Skąd wzięły się Środa Popielcowa i Wielki Post? -> Wielki Post w pierwszych wiekach chrześcijaństwa (radiomaryja.pl)
Modlitewnie ze starych modlitewników: [Modlitwy w Popielec].
Szczęśliwy człowiek,
któremu nieprawość została odpuszczona,
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy,
a w jego duszy nie kryje się podstęp.
W obrazie trędowatego możemy dziś zatrzymać się nad tym, czym jest dla człowieka grzech. Jest tą duchową chorobą, która prowadzi do śmierci. Oddziela od drugiego człowieka. Czyniąc nas rozkładającym się i zamierającym duchowym trupem. Dla ludzi czasów Jezusa trąd był chorobą nieuleczalną. Dziś nadal występuje, choć mamy na niego lekarstwa - a powodem tego jest głownie zaniedbania w higienie, bieda, izolacja. Podobnie może być z grzechem. Przyjście Jezusa sprawiło, że grzech jest pokonany i nie musi być częścią naszego życia. Jednak przez zaniedbania - unikanie lekarza, brak życia duchowego - pozwalamy, żeby nas niszczył. Grzech naprawdę prowadzi do rozkładu naszego życia - ty często możemy znaleźć przyczyny naszych niepowodzeń. Czasem wręcz mamy wrażenie, że grzech wcale nie uprzykrza nam życia - potrafimy się do niego przyzwyczaić. Wtedy nie przyjdziemy do Jezusa, aby nas wyzwolił i uleczył. Początkiem każdego leczenia jest przyjście do lekarza. Uczmy się z dzisiejszej Ewangelii tego przychodzenia do Jezusa, abyśmy usłyszeli "chcę, bądź oczyszczony!".
Mówi się, że największa tragedia to chory, który nie wie, że jest chory, ale chyba większa chory, który nie chce uznać swojej choroby. Biblijny trąd to obraz grzechu człowieka. Jest on powodem cierpienia, podziału, smutku, ... Nie ma na niego lekarstwa. Możemy jedynie przyjść przed Jezusa i wyznając naszą wiarę prosić "jeśli chcesz możesz mnie oczyścić". On nie tylko chce, ale On nas dotyka przynosząc uzdrowienie. Ta ewangelia pięknie pokazuje delikatność Boga. Jego reakcją na naszą słabość nie jest gniew, ale miłosierna litość. Pozwalajmy, aby nas dotykał swoją miłością. Aby nasze serce było natychmiast oczyszczone.
Wyjątkowo wielu trędowatych przemierza ulice naszych miast. Mijamy ich na klatkach schodowych, niemo towarzyszymy w windach. Niestety nie tak rzadko do nich należymy. Trędowaci o sercach przepełnionych smutkiem i beznadzieją. Trądem jest to wszystko co nas niszczy i oddziela od innych. To wszystko co jest przejawem braku miłości. Dzisiejsze słowo zaprasza nas, abyśmy to oddali Jezusowi. On chce nas oczyścić! On może nas oczyścić!
W najbliższą środę przypada Popielec. Zaczynamy kolejny Wielki Post.
Dzisiaj przypada 166. rocznica pierwszego objawienia (1858) Matki Bożej w Lourdes (->www). Niepokalana Dziewica objawiła się Bernadecie Soubirous przy grocie massabielskiej. Maryja wzywała do nawrócenia, modlitwy i pokuty. Tego dnia obchodzimy w Kościele Światowy Dzień Chorego.
Dziś XXXII Światowy Dzień Chorego (czyt. brewiarz.pl). Warto zapoznać się z Orędziem Ojca Świętego na XXXII Światowy Dzień Chorego, szczególnie biorąc sobie do serca słowa "Troszczmy się o tych, którzy cierpią i są samotni, być może zepchnięci na margines i odrzuceni. Z wzajemną miłością, którą Chrystus Pan daje nam w modlitwie, a zwłaszcza w Eucharystii, uleczmy rany samotności i izolacji".
[Modlitwy do Matki Boskiej w Lourdes.] oraz [Modlitwy za chorych] [Modlitwa chorego.].
Dziś, w ostatnią niedzielę karnawału, rozpoczyna się 57. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu, który potrwa do soboty przed I Niedzielą Wielkiego Postu włącznie [-> episkopat.pl].
Tegoroczny czas modlitwy i refleksji przebiegał będzie pod hasłem: „Trzeźwość polską racją stanu”. Celem wydarzenia jest zwrócenie uwagi na problem, skalę i konsekwencje alkoholizmu oraz na wartość trzeźwości i wewnętrzną wolność, jaką niesie abstynencja. Jest to czas szczególnej modlitwy za osoby uwikłane w nałogi, za osoby, które wspierają alkoholików w wyjściu z choroby. To czas inicjatyw mających na celu poszukiwanie rozwiązań problemu, a także inicjatyw promujących abstynencję. Materiały można pobrać tu: >>Materiały do pobrania. Warto zajrzeć na stronę z poprzednich lat wolnitrzezwi.pl w zakładce „Materiały do pobrania”.
Do przemyślenia: Z czym przychodzę i rozmawiam z Jezusem?
Czy potrafi nazwać mój trąd (grzech)?
Jak patrzę na bliźnich (w tym również jawnych grzeszników)?
Nasz Pan jest wielki i potężny,
a Jego mądrość niewypowiedziana.
Pan dźwiga pokornych,
karki grzeszników zgina do ziemi.
Jezus czyni wiele cudów i znaków. Jego nauka zadziwia i porusza - budzi zainteresowanie i entuzjazm - daje Mu popularność i rozgłos. Ale Jezus pokazuje nam dziś, że to modlitwa - relacja z kochającym Ojcem - jest tym skarbem, którego nie wolno nam zatracić. My wielokrotnie tłumaczymy się, że nie mamy czasu się modlić, bo mamy tyle zadań na głowie. Dlatego nasze nawrócenie to odkrycie spotkania z Bogiem jako wyrazu miłości a nie wyłącznie obowiązku - to znaczy, że ja chcę się modlić a nie że muszę się modlić. Może warto swoją modlitwę zaczynać od znaku krzyża a później dodać słowa "dziękuję Ci Boże, że mnie kochasz". To jest źródło Dobrej Nowiny - Bóg, który kocha. To źródło szczęścia i błogosławieństwa. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!
Kiedy brakuje miłości wszystkie działania wydają się interesowne a człowiek bardzo nie lubi, kiedy jest traktowany interesownie. Interesowność rodzi nieufność. Podobny sposób myślenia możemy niestety przenieść na Boga. Zamiast traktować go wyjątkowo, chcemy z Nim robić interesy. Przychodzimy wtedy, kiedy czegoś potrzebujemy, a na co dzień, jest nam obojętny. Kim dla mnie jest naprawdę Jezus? Czego po Nim oczekuję? Czy jestem z Nim tylko wtedy, kiedy jest pasmo sukcesów? Czy tego pragnę?
Jezus udowadnia nam, że tylko On jest źródłem wolności, że tylko On jest większy od złego ducha. Jezus w dzisiejszej ewangelii pokazuje nam, jak istotna jest modlitwa. To z Ojcem mamy tracić czas na modlitwie, ze złym duchem nie ma co gadać, to czas stracony. Nie dajmy się wciągać w pokusę. Przyjmujmy zaproszenie Boga do budowania relacji. A jeśli otworzymy się na moc Jezusowego Słowa, będziemy wiedzieć, gdzie szukać ratunku w najróżniejszych naszych trudnościach. Odpowiedź jest prosta - przyjść z nimi do Jezusa. Tylko On może przywrócić nam nadzieję! Tylko On może uzdrowić nasze serca!
Do przemyślenia: Czy jestem przekonany o mocy Ewangelii?
Jaka jest moja religijność: interesowna czy bezinteresowna?
Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.
Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
„Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła”.
Dzisiejszy świat najchętniej zagłuszyłby prawdę o istnieniu osobowego zła, jednocześnie wiele zła czyniąc. Ten sam świat automatycznie odrzuca też konsekwencje czynionego zła, bo przecież wolność to wartość. Odrzuca też Jezusa, jako Zbawiciela. Zachowuje się podobnie jak opętany z dzisiejszej ewangelii krzycząc "przychodzisz nas zgubić". Świat zakochany w złu nie widzi w Bogu Wybawiciela ale niszczyciela i nie pozwala sobie pomóc. Jezus nam pokazuje, że ze złem nie wchodzi się w dyskusję. Zło się odrzuca! To Jezusowa Ewangelia ma moc wyzwolić nas od wpływu złego. Niech będzie przez nas usłyszana i przyjęta - niech Jezusowy głos przyniesie nam wolność i pokój. Nie pozwólmy, aby Ewangelia w nas została zakrzyczana. Ona ma moc sprawić w nas życie nowe.
To zły duch krzyczy! Zły duch bluźni Bogu! Zły duch zniewala! A Jezus przychodzi ze nauką pełną mocy, z nauką pełną miłości, z wyzwoleniem. Nie pozwala złu się zakrzyczeć. To On jest Panem. Nie ważne jak głośnio świat zniewolony duchem nieczystym będzie krzyczał i bluźnił Bogu. Jezus przychodzi, aby zło zniszczyć, a człowieka uczynić wolnym. Niech nie twardnieją nasze serca!
Wolność to umiejętność kochania. Niewolnikiem jest każdy, kto żyje egoizmem, grzechem, brakiem miłości, ... Czasem sami nie widzimy naszego zniewolenia. Uczęszczamy na modlitwy, wydaje się nam być pobożnym. Dopiero konfrontacja ze Słowem Jezusa, nauką pełną mocy, pokazuje prawdę o nas. Czy potrafimy odkryć w Jezusie tego, kto przychodzi, aby zbawić a nie zniszczyć? Jaki obraz Boga nosimy w sobie? Jak wiedza, o tym kim jest Jezus, przekłada się na nasze życie i wybory? Jezus nie wchodzi w dialog ze złym duchem. On mu rozkazuje. Dlatego zapraszając Jezusa do naszego życia wchodzimy na drogę wolności.
Dziś, w ostatnią niedzielę stycznia, obchodzimy Światowy Dzień Trędowatych (w tym roku po raz 71. [www z 2022 r. ->]). Jego obchody są okazją do przypomnienia o wciąż trwającym dramacie ludzi chorych na trąd oraz o pomocy niesionej im przez Kościół katolicki. Więcej: http://follereau.org .
-> [Modlitwa za Ojczyznę (1980)].
Do przemyślenia: Czy moje serce jest otwarte na Boga?
|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 44 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |